EXPO XXI Warszawa
28 & 29 maja 2025

A@W Newsletter

Kiedy małe oznacza małe

13 kwietnia 2021

Co właściwie oznacza mały?

 


Wyrażenie „mniej znaczy więcej” nie pochodzi wprawdzie od Le Corbusiera, ale w kontekście zaprojektowanych przez niego jednostek mieszkaniowych z lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku – modelu mieszkaniowego, który z powodzeniem mógłby sprostać przyszłym wymaganiom w zakresie zagęszczania zabudowy miejskiej, modułowości i elastyczności – ten renomowany architekt już wtedy myślał o kompaktowych wnętrzach (tutaj Maison du Brésil z Charlotte Perriand)
© Cassina

 

Powiedzenie „nawet w najmniejszej chacie znajdzie się miejsce” nabierze w nadchodzących latach i dziesięcioleciach nowego znaczenia. Wiąże się to bowiem z nową mieszkaniową rzeczywistością. Nadszedł czas, aby już teraz pomyśleć o mieszkalnictwie w kontekście przestrzeni, najlepiej pod kątem „downsizingu”, który w zasadzie może stać się jego kolejną aktualizacją naszych czasów.

 

Jeśli dziś uważamy, że czas jest naszym największym luksusem, ponieważ nie możemy go nadrobić, to w ciągu najbliższych lat dołączy do niego drugi „największy” luksus: przestrzeń – bo będzie jej coraz mniej. I jest ku temu wiele powodów. Z jednej strony stale rosnąca populacja świata będzie wymagała od wszystkich mieszkańców tej planety zbliżenia się do siebie. Z drugiej strony będzie to rosnąca potrzeba życia w strukturach miejskich, ze wszystkimi ich udogodnieniami. Zasadniczo są to całkowicie naturalne kierunki rozwoju, ponieważ nikt nie ma prawa decydować, a już tym bardziej nakazywać drugiej osobie, ile może mieć dzieci lub jak i gdzie ma mieszkać.

 

Projekt Przyszłość

 

To jest teoria, która z każdym dniem staje się coraz bardziej rzeczywista. Praktyka – a raczej jej koncepcja – musi zacząć działać tak szybko, jak to możliwe. Stoimy bowiem przed poważnymi wyzwaniami, którym powinniśmy odważnie stawić czoła. Szczególne zadania stoją tutaj przed dwiema grupami zawodowymi: architektami i projektantami, których zadaniem będzie kształtowanie i tworzenie miejskiej przestrzeni życiowej, która będzie  przyjazna, a jednocześnie komfortowa dla przyszłych pokoleń, umożliwiającą dobre współistnienie z jak najmniejszym potencjałem rozwoju konfliktów i nieporozumień.

 


Projekt Shared-Living, Stromstrasse, Berlin autorstwa biura architektonicznego SEHW Architektur został zrealizowany na zlecenie Medici Living Group, największego w Europie dostawcy usług colivingu. www.medici-living-group.com

Zdjęcie: Philip Langenheim / Hejm, © Medici Living Group



Przestrzeń dla każdego

 

Zmiany demograficzne wymagają zmiany myślenia. To, co już dawno pojawiło się w świecie pracy z tzw. biurami współdzielonymi, byłoby wariantem, który można by zastosować także w mieszkalnictwie. Życie toczy się w tak wielu konstelacjach, które mogą się nieustannie zmieniać, że wymaga maksymalnej elastyczności i modułowości. Mieszkania przyszłości muszą pozwalać na ich elastyczne przeobrażanie – czasem w większe, innym razem w mniejsze. W zgodzie z tym powinno podążać również urządzanie wnętrza. Mottem jest wykorzystanie synergii – czy każde mieszkanie naprawdę potrzebuje np. własnej kuchni? Czy stół w jadalni może być jednocześnie biurem domowym?

 

Czas na mikrokosmosy

 

Kluczowa i najbardziej istotna wydaje się być kreatywność i pomysłowość. Oczywiście istnieją ekstremalne przykłady, takie jak mieszkanie o powierzchni 6,4 metra kwadratowego, które architekt Van Bo Le-Mentzel zainstalował jako prototyp w Berlinie. Jest to doskonały przykład tego, jak niewiele przestrzeni potrzeba, aby pomieścić funkcje gotowania, spania, jedzenia, łazienki i domowego biura, choć trzeba przyznać, że wysokość pomieszczenia wynosi 3,6 metra. Ale jest to również ostrzegawczy przykład tego, że w Berlinie za 100 euro czynszu można dostać zaledwie 6,4 metra kwadratowego powierzchni mieszkalnej. I Berlin nie jest w tym osamotniony.

 

 
Drewniany dom współdzielony autorstwa Andreasa Breussa pokazuje, że dom wybudowany w otoczeniu zieleni i oszczędzający zasoby może stać się modelem mieszkalnictwa przyszłości.
Zdjęcie: Daniel Pabst, © Andreas Breuss

 

 

Mieć więcej razem

 

Zupełnie inne rozumienie koncepcji dzielenia się przestrzenią zaproponował projektant Andreas Breuss, który w swoim projekcie Co-Sharing House, wyróżnionym właśnie nagrodą Holzbaupreis 2019,  realizuje społecznie istotną koncepcję współdzielenia.

 

Trzy domy wykorzystują wspólnie tę samą infrastrukturę, te same przestrzenie na zewnątrz, te same zbiory z ogrodu. Dom jednorodzinny będzie w przyszłości stanowił raczej wyjątek, ale chęć posiadania własnej zieleni i dostępu do niej pozostanie. Takie założenie dokładnie zakłada nagrodzony projekt: wspólne dzielenie się i bycie szczęśliwym, mniej zajętej przestrzeni, a mimo to radość z domu pośród zieleni.

 


Nils Holger Moormann zawsze sam budował swoje meble i wie, jak najlepiej wykorzystać małą przestrzeń.
Zdjęcie: Julia Rotter © Nils Holger Moormann

 

 

Wyrzucamy ściany, zapraszamy przestrzeń

 

Architekci na całym świecie na różne sposoby pracują nad przyszłościowymi koncepcjami, które nie mogą przeoczyć najważniejsze kwestii: intymności i indywidualności jednostki –  jest to trudna sztuka balansowania, którą trzeba uwzględnić, czyli stworzyć przestrzeń mieszkalną dla wielu i jednocześnie nadać jej indywidualnego charakteru. Współdzielenie przestrzeni od dawna jest akceptowaną formą mieszkania w Nowym Jorku lub Londynie, zwłaszcza wśród pokolenia nomadów, gdzie wiele osób prowadzi koczowniczy tryb życia i nie chce lub nie może się przywiązać do jednego miejsca zamieszkania z przyczyn zawodowych.

 

Przede wszystkim chodzi o obiekty, które powstają w krótkim czasie i są wyposażone w rozwiązania modułowej architektury. Często są one projektowane z myślą o krótkim wynajmie, w opcji łączonej z obsługą, jednak w tego typu mini-loftach można komfortowo mieszkać również bez niej przez dłuższy czas, charakterystyczne dla tego typu rozwiązań są ściany, które określają tu tylko kubaturę, poza tym są raczej niepożądane. Za to nieodzownie powraca jeden trend: wysokie pomieszczenia jak za dawnych czasów to w mieszkaniu przyszłości pozycja obowiązkowa.

 


Przestrzeń jest zawsze względna: Till Könneker pokazuje w swoim projekcie Living Cube – pomieszczenie w pomieszczeniu – ile można zmieścić na kilku metrach kwadratowych.
Zdjęcie: © Till Könneker


Wnętrze wypełnione kreatywności

 

Aby nadać charakteru tym małym przestrzeniom mieszkalnym, współdzielonym bądź nie, mieszkańcy powinni teraz otaczać się rzeczami, które zajmują mało miejsca i są wielofunkcyjne, ale jednocześnie podkreślają ich osobowość. Tak zwane cuda przestrzeni do małych pomieszczeń mogą być nawet i większych rozmiarów. Najważniejsze jest to, aby zajmowały miejsce tylko w celu pełnienia określonych funkcji. Oczywiście wymagana jest również własna kreatywność: wykorzystanie wysokości pomieszczenia na galerie do spania lub pracy, pod którymi w boksie zmieści się łazienka i aneks kuchenny, wszystko w jednym ciągu. Tutaj wykorzystuje się funkcje zawieszania, wyciągania, pchania, składania i obracania – tak właśnie ożywa całość.

 

Napisane oryginalnie przez Barbara Jahn

Kiedy małe oznacza małe
Powrót do przeglądu

A@W Newsletter

Bądź na bieżąco, zapisz się do naszego comiesięcznego newslettera!

>> Zasubskrybuj

Jesteś zainteresowany widocznością w naszym newsletterze?

>> Kliknij tutaj!

Sponsorzy

Media 2024

 

 

 

 

 

 

 

Design & Plan

We współpracy z

 

 

Partner w zakresie oświetlenia 2024