Znana ze swojego ekologicznego podejścia do projektowania architektka Sarah Wigglesworth zmodernizowała swój zbudowany z bali słomianych dom w północnym Londynie. Wprowadziła przy tym zmiany, które pozwoliły zmniejszyć emisję CO2 o 62% i zapewnią mieszkańcom ułatwienia na późniejsze lata życia.
Jasne, przestronne wnętrze zyskało dzięki ogromnej ilości przeszkleń z widokiem na tereny zielone
Dom architektki Sarah Wigglesworth i jej partnera Jeremy’ego Tilla, dyrektora szkoły Central St. Martins, powszechnie znany jako dom przy Stock Orchard Street lub Straw Bale House (Dom z Bali Słomianych), został zbudowany ponad dwadzieścia lat temu. Jest to ważny projekt w dorobku pracowni Sarah Wigglesworth Architects, która w ostatnim ćwierćwieczu angażowała się na szeroką skalę w tworzenie projektów zorientowanych na ludzi, w tym budynków kulturalnych, biur, mieszkalnych budynków prywatnych i socjalnych oraz obiektów sportowych i edukacyjnych.
Modernizacja domu architektki Sarah Wigglesworth pozwoliła na zmniejszenie emisji CO2 o 62%, również dzięki znacznej redukcji niekontrolowanego przenikania powietrza.
Na początku XXI dom Straw Bale House był prekursorskim projektem, który miał pełnić nie tylko funkcję mieszkalną, ale także biurową. Podczas gdy wiosną ubiegłego roku większość z nas musiała nagle przystosować się do wykonywania pracy i mieszkania w tej samej przestrzeni, właściciele tego domu wyprzedzili swoje czasy. Budynek jest przy tym trwającym nieustannie projektem badawczym, w którym wykorzystano takie materiały, jak ściany z worków z piaskiem, okładziny z tkanin i – jak sugeruje jego powszechnie znana nazwa – izolację z bali słomy. W 2015 roku brytyjski magazyn „Architect's Journal” określił go mianem „najbardziej wpływowego domu pokolenia”. Opisując swój projekt, Sarah mówi: „zawsze postrzegałam ten budynek jako swego rodzaju zabawkę dla nas, architektów. Zbudowaliśmy go, oczekując, że zawsze będziemy nad nim pracować i go rozwijać.”
Dom Straw Bale House zapewnia miejsce do życia i pracy, a zarazem służy za poligon doświadczalny dla pomysłów na ekologiczne domy.
W pierwotnym projekcie wykorzystano zasady projektowania budynków pasywnych, aby stworzyć komfortowe, energooszczędne środowisko do życia i pracy. Wieża biblioteczna domu jest jednocześnie szybem wentylacyjnym, dzięki czemu latem do środka dostaje się dużo schłodzonego powietrza, podczas gdy rośliny na zewnątrz utrzymują południowe, przeszklone ściany w chłodzie w cieplejszych miesiącach, ale zimą przepuszczają słońce do środka. W kolejnej fazie budowy tego ekologicznego domu znaczna część wnętrza budynku została rozebrana, a następnie z powrotem złożona, co dało imponujące rezultaty: redukcję emisji dwutlenku węgla o niemal dwie trzecie.
Aby to osiągnąć, Sarah Wigglesworth zleciła zajmującej się doradztwem środowiskowym firmie Enhabit sprawdzenie, jakie wyniki osiąga jej budynek pod względem wydajności materiałów i zapotrzebowania na energię. Większą szczelność uzyskano dzięki zastosowaniu taśm na połączeniach podłóg ze ścianami i wokół doprowadzonych instalacji, a zarazem znacznie ograniczono niekontrolowaną infiltrację powietrza. Elementy takie jak świetliki dachowe i okna, które nie spełniały swojej funkcji, zostały wymienione, a jednostki wentylacyjne zmodernizowane. Aby ograniczyć efekt olśnienia i przegrzania, na południowo-zachodniej elewacji domu zamontowano zewnętrzne elementy zacieniające.
Ponieważ modernizację przeprowadzono również z myślą o przestrzeni mieszkalnej na późniejsze lata życia, pomieszczenie gospodarcze przekształcono w kuchnię
Inne aspekty tej modernizacji miały uwzględniać potrzeby właścicieli w zakresie udogodnień na ich późniejsze lata życia. Pomieszczenie gospodarcze na parterze przekształcono w oddzielną kuchnię, która wraz z sypialnią i oddzielną łazienką może tworzyć osobne mieszkanie dla opiekuna, jeśli w przyszłości powstanie taka potrzeba. W łazience zainstalowano prysznic bez brodzika, a także poręcze na obudowie wanny. Na schodach i mostku zamontowane zostały poręcze ułatwiające poruszanie się, a gdyby w przyszłości pojawiła się potrzeba zainstalowania windy, przewidziano już na nią miejsce.
Zmiany wprowadzone w tym budynku gwarantują, że Sarah i jej partner będą mogli cieszyć się swoim domem jeszcze przez długi czas.
Przekład tekstu: Helen Parton
Wszystkie zdjęcia: © Ivan Jones