EXPO XXI Warszawa
28 & 29 maja 2025

A@W Newsletter

Architektura zrozumienia

18 września 2024

Architektura mieszkaniowa przechodzi obecnie istotną transformację, której kluczowym elementem jest rosnąca świadomość klientów w zakresie zmian klimatycznych. Coraz więcej osób dostrzega, że projektowanie przestrzeni mieszkalnej wymaga nie tylko estetyki, ale także głębokiego zrozumienia kontekstu – zarówno historycznego, jak i przyrodniczego. Współczesna architektura stoi przed wyzwaniem, jakim jest połączenie zaawansowanej myśli projektowej z głębokim szacunkiem zarówno dla użytkownika, jak i otoczenia.

 

Autor: Anna Domin

 

Architektura powinna zatem równoważyć wymagania użytkownika z charakterystyką miejsca, tworząc przestrzeń, która jest nie tylko zgodna z oczekiwaniami inwestora, ale również w pełni respektuje otaczające środowisko i to właśnie te biura projektowe, które potrafią harmonijnie wkomponować swoje projekty w lokalne środowisko i odpowiadać na indywidualne potrzeby mieszkańców, zdobywają coraz większe uznanie.

 

W Polsce jednym z takich biur jest IFAgroup, założone przez Kamila Domachowskiego. Jego prace łączą rzemieślnicze podejście z innowacyjnymi rozwiązaniami, które uwzględniają subtelne wkomponowanie projektów w otoczenie. To podejście zostało dostrzeżone przez The European Centre for Architecture Art Design and Urban Studies oraz The Chicago Athenaeum: Museum of Architecture and Design, umieszczając Kamila Domachowskiego na liście 40 najbardziej obiecujących europejskich architektów poniżej 40 roku życia.

 


IFAgroup, Kamil Domachowski    © Vlad Baranov


 

W tym roku znalazłeś się na liście „40 under 40” czyli listę 40 najbardziej obiecujących europejskich architektów poniżej 40 roku życia. To z pewnością wielkie wyróżnienie, którego oczywiście ci gratuluję i chyba całkiem miły prezent na okrągły jubileusz waszego biura, bo właśnie w tym roku obchodzicie swoje 10lecie. Jak oceniasz ten moment w swojej karierze?

Kamil Domachowski: To ważne wyróżnienie i też myślę ważny moment, szczególnie w kontekście naszego 10-lecia. Firma rozpoczęła swoją działalność w 2014 roku, i od tego czasu nieustannie się rozwijamy.  Obecnie nasz zespół liczy 12 architektów, a przy realizacji projektów współpracujemy łącznie z około 25 osobami z branży budowlanej. Przez te 10 lat udało nam się stworzyć coś wyjątkowego i cieszę się, że ten kamień milowy w naszej historii zbiegł się z takim wyróżnieniem. Nasze podejście do pracy zawsze było mocno ukierunkowane na indywidualne projekty, na małe obiekty kubaturowe. Zamiast angażować się w wielkie inwestycje deweloperskie, skupiliśmy się na realizacji mniejszych projektów, które pozwalają nam na większą precyzję i dbałość o szczegóły. 

 

Na co dzień koncentrujemy się na projektowaniu domów, które są precyzyjnie wkomponowane w działki i dostosowane do indywidualnych potrzeb naszych klientów. Praca w mniejszej skali daje nam możliwość lepszej kontroli nad inwestycjami, a także pozwala tworzyć przestrzenie, które są naprawdę spersonalizowane. Tego typu podejście sprawia, że możemy tworzyć architekturę, która nie tylko spełnia oczekiwania inwestorów, ale również harmonijnie wpisuje się w kontekst i otoczenie.

 


IFAgroup, Dom w Gdyni      © Kroniki.studio

 

 

Patrząc na wasze realizacje wydaje się, że dzisiaj pracujecie z klientem idealnym - świadomym, takim rozumie styl waszej pracy, utożsamia się z waszymi  wartościami. Zawsze tak było?


To co się zmieniło na przestrzeni tych 10 lat to faktycznie udało nam się  zbudować wiarygodność i zaufanie, które jest bardzo ważne w relacjach z inwestorami. Kiedy zakładaliśmy biuro dekadę temu, proces realizacji projektów był długi i pełen wyzwań. Pierwsze projekty zaczęły wchodzić w fazę realizacji dopiero po około 5 latach, a faza budowy zajmowała kolejne 2-3 lata. Teraz, z perspektywy czasu, widzimy, że te projekty zaczynają przynosić konkretne efekty, które są widoczne na rynku od ostatnich 3-4 lat. To właśnie w tym okresie inwestorzy zaczęli nas dostrzegać, zwracając się do nas z kolejnymi zleceniami, często polecając nasze usługi swoim znajomym. Dzięki temu nasze portfolio dynamicznie się rozrasta, a zrealizowane projekty zaczynają być publikowane i doceniane.

 

Coraz częściej inwestorzy, dla których zaprojektowaliśmy dom, wracają do nas z kolejnymi zleceniami – dla siebie lub swoich bliskich. To budujące, gdyż oznacza, że nasze podejście i filozofia projektowania trafiają do odbiorców. W ostatnim czasie coraz większy nacisk kładzie się na architekturę cyrkularną i ekologię, co również jest bliskie naszej praktyce. Przykładem takiego podejścia może być projekt domu na Kociewiu, który realizowaliśmy z dużą uwagą na otoczenie i zrównoważone rozwiązania. To pokazuje, że architektura nie musi być monumentalna, aby być znaczącą – kluczowe jest osadzenie budynku w kontekście i troska o środowisko.

 


IFAgroup, Dom Zosi      © Perspektywa

 

Idealnym przykładem jest tutaj wasz dom na Kociewiu, który nie tylko wtopił się idealnie w otoczenie, ale właściwie, patrząc na garaż zaczyna wtapiać się też w przyrodę, współgra z nią.


Dom znajduje się w niewielkiej wiosce na Kociewiu, położonego na działce o powierzchni 8000 m². Otaczające ją działki są znacznie mniejsze, około 600–700 m², co oznaczało, że lokalne domy są utrzymane w proporcjach charakterystycznych dla małych kociewskich budynków. Inwestor miał na początku wizję dużej stodoły umieszczonej na środku działki, jednak po uwzględnieniu kontekstu ekologicznego i lokalnej zabudowy, zaproponowaliśmy przesunięcie domu bliżej drogi. Dzięki temu uniknęliśmy degradacji działki poprzez budowę długiego dojazdu i dużego obiektu w jej centralnej części. W projekcie wykorzystaliśmy materiały z odzysku, takie jak drewniana elewacja, dostarczone przez lokalnego dostawcę.

 


IFAgroup, Dom na Kociewiu      © Kroniki.studio

 

 

W obliczu trudności związanych z warunkami zabudowy, które nie pozwalały na zastosowanie płaskiego dachu, zaaranżowaliśmy górną część domu jako taras, co ostatecznie spotkało się z aprobatą lokalnych władz. Aby uzyskać zgodę na takie rozwiązanie, stworzyliśmy makietę budynku i zaprosiliśmy przedstawicieli gminy, aby pokazać, jak projekt harmonijnie wpisuje się w krajobraz i szanuje lokalne uwarunkowania. I to faktycznie się udało. Podczas realizacji tego projektu staraliśmy się, aby dom nie tylko wpasowywał się w lokalny krajobraz, ale również stanowił wartość dodaną do otoczenia. Często zdarza się, że nowe budynki nie harmonizują z otoczeniem. Nam zależało na zrównoważeniu proporcji tego domu tak, aby wyglądał jak część lokalnej zabudowy.

 

W naszej codziennej pracy bardzo ważne jest aby: "nie psuć otoczenia" to w zasadzie stało się naszym mottem. Staramy się unikać w projektowaniu wielkich, ikonicznych form, które mogą przytłoczyć miejsce w którym się znajdują. Wolimy skupić się na działaniach, które realnie wpływają na jakość przestrzeni i harmonizują z otoczeniem. Jeśli chodzi o materiały, wykorzystaliśmy drewno z odzysku, co było zgodne z ideą zrównoważonego budownictwa.

 


IFAgroup, Dom na Kociewiu      © Kroniki.studio

 

 

Specjalizujecie się również w adaptacji zabytków to niezwykle ważna cześć współczesnej architektury – szczególnie w kontekście tego, abyśmy jak najczęściej starali się wykorzystać architekturę, która już powstała do transformacji jej roli i wartości dla użytkowników. Po waszym portfolio widać, że ten temat jest wam dość bliski… Klinika stomatologiczna w Gdańsku czy „Przebudowa i rozbudowa kamienicy w Sopocie”, są chyba na to najlepszym dowodem…


Jeśli chodzi o klinikę to zrealizowany przez nas budynek stanowi część większego założenia garnizonowego, gdzie pierwotnie znajdowały się cztery moduły spichlerza ułożone w rzędzie. Został jedynie środkowy moduł, który przetrwał mimo braku jakichkolwiek wartości architektonicznych poza frontowymi pilastrami, objętymi ochroną konserwatorską. Wnętrze budynku przekształciliśmy całkowicie, dostosowując kubaturę i technologię do wymogów nowoczesnej kliniki stomatologicznej. W budynku mieści się 16 gabinetów stomatologicznych oraz gabinety zabiegowe, a sam obiekt jest przykładem starannej renowacji, zachowującej historyczny charakter miejsca. Kluczowym założeniem projektu było stworzenie przestrzeni, która nie przypominałaby tradycyjnych gabinetów stomatologicznych, ale raczej luksusowe lobby hotelowe.

 


Klinika stomatologiczna w Gdańsku     © Kroniki.studio

 

 

Chcieliśmy, aby pacjenci odczuwali komfort i mogli się odprężyć. Gabinety rozmieszczone są wokół centralnej przestrzeni, która pełni funkcję strefy wejściowej, doświetlonej naturalnym światłem. W tej przestrzeni znajduje się również sala konferencyjna, która podnosi rangę budynku, stając się miejscem szkoleń i spotkań dla lekarzy. Dodatkowo, klinika organizuje regularne koncerty oraz wystawy sztuki, które odbywają się kilka razy w tygodniu, co stanowi wartość dodaną zarówno dla lekarzy, jak i pacjentów. Wnętrza wykończone są cegłą pochodzącą oryginalnie z tego budynku, co wprowadza elementy recyklingu do projektu. Udało się również zachować oryginalną fasadę frontową, budynek został również rozbudowany od strony gospodarczej, co zwiększa jego funkcjonalność.

 


Klinika stomatologiczna w Gdańsku     © Kroniki.studio

 

 

Natomiast projekt rozbudowy i odbudowy kamienicy w Sopocie to idealny przykład, w którym nowoczesność spotyka się z historią. W budynku z 1900 roku udało nam się wprowadzić nowoczesne elementy betonowe, które tworzą ciekawą syntezę z istniejącą, historyczną architekturą. Beton, jako jeden z najbardziej współczesnych materiałów, posłużył nam do stworzenia kontrastu jednocześnie zachowując szacunek dla oryginalnej formy. Ponadto zastosowaliśmy detale, które nawiązują do pierwotnej struktury budynku. Na przykład, zrobiliśmy cofnięcie w betonie, odzwierciedlające cokół zabytkowego budynku, a także zaakcentowaliśmy górne elementy. Takie podejście pozwala nam na harmonijne połączenie starego z nowym, tworząc budynek, który jest kompromisem między tradycją a nowoczesnością. Mimo, że beton może nie być uznawany za najbardziej ekologiczny materiał, jego zastosowanie daje ogromne możliwości aranżacyjne. Dzięki dużym rozpiętościom stropów, wnętrze stało się przestronne i elastyczne, co pozwala na dowolną aranżację przestrzeni.

 


Dom w Sopocie     © Kroniki.studio

 

 

Dzisiaj bardzo dużo mówi się o samej ekologii, materiałach z odzysku, jakie jest wasze podejście w kontekście zrównoważonego projektowania?


Nie we wszystkich projektach możliwe jest zastosowanie materiałów odnawialnych, i choć jest to istotny aspekt, nie powinien być jedyną wytyczną projektową. Myślę, że warto podejść do tematu od podstaw, cofając się kilka kroków. Najważniejsze jest najpierw stworzenie odpowiedniej formy budynku oraz zoptymalizowanie programu funkcjonalnego. Często zdarza się, że inwestor przychodzi z pomysłem na dom o powierzchni 600–800 m², a my jesteśmy w stanie mu zaproponować, że 550 m² będzie w pełni wystarczające. Już to stanowi formę optymalizacji.

 

Zupełnie innym podejściem jest postępowanie odwrotne, czyli najpierw projektowanie budynku ekologicznego o dużej powierzchni, a następnie dobieranie materiałów, takich jak drewno czy elewacje z odzysku. Takie podejście często mija się z celem. Kluczowe jest zrozumienie kontekstu, w jakim budynek powstaje, oraz optymalizacja procesu projektowego. Jeśli później uda się wprowadzić materiały odnawialne i ekologiczne, to świetnie, ale zawsze trzeba rozważyć, czy rzeczywiście ma to sens w danym projekcie.

 


Dom w Sopocie     © Kroniki.studio

 

 

Bardzo często podkreślasz jak ważna jest dla was bliski kontakt z inwestorem i też praca na makietach. Kiedy inne biura starają się omijać ten etap, w przypadku waszego jest on niezwykle ważny i kluczowy, pozwalający zrozumieć architekturę, która ma powstać, ale chyba też uczy uważności…


To prawda bezpośredni kontakt z inwestorem jest dla nas kluczowy oraz oczywiście dokładne zrozumienie jego potrzeb. Zgłaszają się do nas ludzie głównie z polecenia, często po obejrzeniu naszych zrealizowanych projektów lub po lekturze publikacji na ich temat. Dzięki temu mamy luksus wybierania projektów, które najbardziej nam odpowiadają, ponieważ zależy nam na pełnej kontroli każdego detalu. Nie interesują nas masowe zlecenia, takie jak budowa hal przemysłowych czy dużych budynków wielorodzinnych. Zamiast tego, skupiamy się na "rzeźbieniu" mniejszych, bardziej indywidualnych form. Jak zauważyłaś w naszej pracy duże znaczenie mają makiety. Budujemy modele otoczenia i analizujemy je razem z inwestorem, pokazując różne warianty i rozwiązania.

 


IFAgroup, Dom w Iławie      © Sebastian Małyszczyk

 

Przykładem takiego podejścia może być dom w Iławie, nad którym pracowaliśmy. Dzięki takiej metodzie klient może zobaczyć, jak jego przyszły dom będzie funkcjonował w danym kontekście, co pozwala nam wspólnie dopracować każdy aspekt projektu. Dzięki makiecie, możemy analizować projekt, bawić się nim. Kluczowym elementem jest tutaj podejście do projektu w sposób intuicyjny i prosty, jakby patrzenie na niego oczami dziecka. Chodzi o to, aby te pierwsze, koncepcyjne pomysły były szczere i naturalne. Jeśli coś jest istotne, to trzeba to uwydatnić. Taki rodzaj prostego, konsekwentnego myślenia może prowadzić do powstania formy, która jest zarówno spójna, jak i atrakcyjna. I tak było w przypadku tego konkretnego domu jego lokalizacja w zróżnicowanym otoczeniu, gdzie znajdziemy każdy rodzaj dachu—dwuspadowe, równoległe, prostopadłe do ulicy — skłoniła nas do stworzenia pewnej syntezy.

 

Dom jest odpowiedzią na różnorodne otoczenie, zawierając w sobie różne elementy, które harmonizują z tym, co go otacza. Działka jest bardzo wąska, więc musieliśmy podejść do niej z dużą ostrożnością. Umiejscowienie garażu na froncie działki, aby nie penetrować jej w głąb i cofnięcie domu jak najbardziej w lewo, w stronę rzeki, było w tym przypadku kluczowe. Dzięki temu powstała czysta bryła, a przestrzeń między domem a garażem przekształciła się w patio, które staje się centralnym punktem całego założenia. To właśnie ta prostota i logika tworzenia, oparta na najprostszych decyzjach, pozwala projektom stać się czymś wyjątkowym.

 


IFAgroup, Dom w Iławie      © Sebastian Małyszczyk

 

Opowiadasz o architekturze w sposób, który sprawia, że ma się wrażenie, iż znasz każdy najmniejszy szczegół projektu. Widać, że każdy element jest starannie przemyślany i nie ma w tym przypadku.


Praca z makietą osobiście daje mi niesamowite odczucie, jakbym był jak Guliwer i widział wszystko z lotu ptaka. Mam poczucie, że mam wpływ na kształt i kierunek rozwoju tego, co powstanie. Posiadanie takiej władzy umożliwia łatwiejsze argumentowanie przed inwestorem, uzasadniając dlaczego dany kształt czy rozwiązanie są właściwe. Makietę można wykorzystać do pokazania różnych opcji i przekonania klientów, że pewne podejścia nie działają lub są zbyt duże, co mogłoby zakłócać harmonię przestrzeni.  Dzięki temu proces projektowania staje się bardziej świadomy, a efektem są budynki, które harmonijnie wpisują się w otoczenie i zachwycają.

 

Mam nadzieję, że takie podejście do architektury mieszkaniowej stanie się inspiracją również dla innych pracowni i tego nam wszystkim życzę.

 

 

Architektura zrozumienia
Powrót do przeglądu

A@W Newsletter

Bądź na bieżąco, zapisz się do naszego comiesięcznego newslettera!

>> Zasubskrybuj

Jesteś zainteresowany widocznością w naszym newsletterze?

>> Kliknij tutaj!

Sponsorzy

Media 2024

 

 

 

 

 

 

 

Design & Plan

We współpracy z

 

 

Partner w zakresie oświetlenia 2024